Aga u Ciebie ciut pomoczyło a ja nie wiedziałam czy do domu wrócę.Drzewa w lesie połamane, droga cała w liściach, igliwiu, gałęziach. Miejscami asfaltu nie było widać, jakby ktoś zielony dywan rozłożył... Nad Miliczem przeszła potężna wichura, eM bał się, że graby połamie, bramę nam wyrwało-dobrze, że eM był w domu...
W ogrodzie tradycyjnie jak w tamtym roku hortensje położone
Liczę, że w tym roku po "Irenkowym cięciu" nie będzie powtórki z tamtego roku i hortki się podniosą. Niestety w lipcu 2014 miałam podobną ulewę i hortensje do końca sezonu były oklapnięte.