Aniu, nasza lokalna rzeka również ledwie ciurka. Nie pamiętam tak niskiego stanu...ludzie chodzą fotografują, cieszą się, że mogę przejsć z jednego brzegu na drugi...a ja nie widzę tu żadnego powodu do radości
Inkasent chyba kocha swoją pracę, że nie zauważył zielonego trawnika U nas każdy gość zdziwiony, że mamy zieloną trawę i trochę głupio mi bo od razu widać kto podlewa ogród...