Gierczuś...jak Ci się zachce od nas odpocząć, to trzeba meldować...inaczej się martwimy, że coś nie tak...rozumiesz?
Ty masz taką chudą dupkę...nie miałabym sumienia...chyba
Na początku wlekłam cały samochód jedliny...roboty kupa. Potem, wiosną sprzątanie, igły...w drugim roku olałam, zima ta ostra była akurat. A one przetrwały spokojnie, już kiedyś pisałam o tym, całe 50 szt. Sąsiadka sobie 5 szt. posadziła, pod domem. Okryła, wszystkie padły...kto je tam wie...