Zimno jak w psiarni, jakieś paskudztwo z nieba...ale jakieś kolorki jeszcze są



i ostróżki są ciągle



Mimo paskudnej pogody, miłego dnia

Enya73 napisał(a)

Dzięki Kasiu za foto instrukcję kopczykowania róż Bardzo mi się przyda U mnie róże Lovely Fairy jeszcze wciąż kwitną. Zobacz sama. Czy powinnam je z góry też jakoś osłonić?

Pozdrawiam

Anita

To okrywowe róże, odporne na mróz. Masz ich dużo? Jak mało, zawsze w pierwszym roku kopczyki możesz usypać, nie zaszkodzą.
Wszędzie piszą, że okrywowych nie trzeba okrywać, wytrzymują.
Już idę zobaczyć do Ciebie.

Kindzia napisał(a)

Super pomysł! Robiłeś już tak? Mąka, jak pada, słabo trwała. Spray...nie zaszkodzi trawie? Ale wygląda extra!!!

Nie - znalazłem dopiero w tym roku...Ale jeśli bym już robił to sprayem - jest trwały, a trawa po zimie i tak zawsze wygląda kiepsko

Kasiu...macham w ten paskudny szary i deszczowy dzień
...u ciebie jeszcze fajnie kolorowo i listki na drzewie,u mnie jeszcze Nigra ma parę listków,a reszta juz dawno łysa
Buziaki

Jakieś kolorki? Wrzosy śliczne, u mnie już przyrosty mają. No a te ostróżki to mistrzostwo świata
Buziol

Ja również życzę miłej niedzielki

Kindzia napisał(a)

Kasiu, Twoja róża cała w kwiatkach Podsypana już ziemią przez eMusia Twego, ho ho tylko chwalić

Udało się to co planowałaś? czyli lenistwo?

Dzisiaj, przy niedzieli pojechałam trochę dychnąć świeżym luftem na działeczkę.

Kopczykowałam róże , podobnie jak Twój M.

Deszcz mnie przegonił.

Kasiu rozchodniki się rozrosły

Co się nie udało tej jesieni-ale nie zapomniałam rzecz jasna- to będzie na wiosnę.

Kopce porobiliście przy różach jak krety

Miałam racje ze nie wytrzymasz bez pracy i porzadki jednak były.Miłego tygodnia Kasiu.