Ale...źle mnie zrozumiałaś. Chodzi mi o to, że jak myślimy "róża", to taka Ingrid właśnie nam się pokazuje. Nie widzisz wtedy rozetkowej, tylko taką wyniosłą, omszoną i czerwoną I tak jest Ingrid właśnie Tylko ona wysokością raczej do Twoich zapotrzebowań pasuje. U mnie będzie koło wysokiej, zagłuszyło by ją. Dlatego wyższej potrzebuję. Isabella taka właśnie jest, ale czy taka piękna...okaże się...za 3 lata
Twoja róża już się zahartowała, w gruncie da radę, nie martw się.

Nawet nie wiesz jakie ja mam plany "po świętach"... ale ile zrobię, to już insza inszość...w weekend majowy znowu mam pełną chałupę ludzi

Wczoraj u nas przygruntowe przymrozki zapowiadali...miałam z balkonu moje cynie i astry zabrać, ale zapomniałam. I dobrze, żadnych przymrozków nie było. Zaoszczędziłam sobie przenoszenia tam i nazad. Przynajmniej prognoza na dzisiaj im się sprawdza. U nas cieplej już i piękne słoneczko
Właśnie sobie zaklepałam urlop na długi majowy weekend. Cały tydzień na wsi...ale podziałam Oby tylko pogoda dopisała...

Miłego dnia

Kasiu,. dobrze, ze mróz ominął cię łukiem
dawałaś już różom nawóz?
Święta nie spędzacie w domku, nie jedziecie?

Mammmoooo... To jest jakaś zaszyfrowana wiadomość

Kindzia jasne że Cię zrozumiałam tylko taki chochlik jakiś mi się uruchomił w środku i napisał co napisał No to czekamy na Isabellę nie przesadzaj z tymi 3 latami - to już za dużo cierpliwości Plany to ja też mam - udało mi się załatwić piątek 2-go wolne