Ja myślę, że to nie będzie takie absorbujące bardzo czasowo Rowek się zrobi i posadzi Gorzej jak bym chciała 110 dziurek kopać
Będzie mniej łyso do czasu dalii Dobrze będzie wyglądać.
Ja zawsze miałam na buczki ochotę, najpierw usilnie szukałam Rohan Weeping, podoba mi się bardzo, ale wtedy jakoś nie mogłam go trafić. I dałam sobie spokój, wzięłam się za klony. Teraz, jak temat buków wrócił, szczęścia do nich nie mam najwyraźniej
Wszystkie drzewa mam szczepione, do tej pory bez problemu
Dzwoniłam przed chwilką do Kapiasa, u nich buki ruszyły Umówiłam się z panią, że jak moje jednak nie żyją, w sobotę rano jestem z moimi wykopanymi u nich. Zobaczymy...
Jakoś takie niesprecyzowane przeczucie mam ... kopanie znowu będzie. A tak mają dołki przyzwoicie przygotowane i focha strzeliły...ja nie wiem, za dobrze miały czy co? Rozbisurmaniły się
Nic by mnie tak nie zaskoczyło jak te listeczki buczkowe z łusek wystające...ale coraz mniej wierzę. Nie mówię całkiem...bo nadzieja ostatnia umiera, wiesz