No - już jestem. Miałam dzisiaj urwanie. W pracy orka , a jeszcze tatuś kazał przyjechać na działkę po hostę. Myślałam, ze padnę, jak ją zobaczyłam- jakiś mutant. Oczywiście musiałam oglądać każdego badylka i listeczka, a moje roślinki czekają na posadzenie.
U Ciebie Kasiula to dopiero wiosna. Jak się ogląda zdjęcia, to aż kipi ta zieleń. No i te rh i azalie- cudnie.


Floksów od Ani nie będę brała, bo mama zapakowała mi wszystkiego pół bagażnika.
Broniłam się rękami i nogami.