Kasiu 'nie'dziękuję i wołaj głośno

chociaż jak będzie zmagania pokazywać to nie powinienem przeoczyć, w końcu szpiega mi wróżyłaś
Gosiu ja w sumie jestem zaskoczony bo u mnie wszystkie kałuże zniknęły i nigdzie już woda nie chlapie, nawet na rabatach jet po prostu mokro bez ciapy, wyjątkowo szybko obeschło, ale wiatry też swoje zrobiły.
Nie wiesz jak ja marzę o podjeździe, już 3 lata się odwleka, ale niestety wyceny nie schodzą i już nie zejdą poniżej 16tys... więc długo sobie jeszcze poczekam, tym bardziej w obecnej sytuacji. Mam w związku z tym spore zagwozdki, które chciałbym poruszyć jeszcze przed ruszeniem sezonu, ale ten czas ostatnio strasznie między palcami ucieka
Bogdziu ostatnio życie mnie zmusza do wzmożonej jazdy samochodem to i większej pewności nabiorę i na pewno będę chciał nie tylko w maju przyjechać

Oczywiście maj dla mnie to już przemiła tradycja