No jasne dziewczyny zostancie z nami i udzielajcie rad różanych)Plisss
Madzen uśmiałam się ze ty nie wąchasz róż tylko e oglądasz toc jak prawdziwa artystka
czekam na dalsze spektakle..
U mnie też koniczyna na trawniku - muszę powtórzyć oprysk bofixem, bo nie zadziałał na nią zbytnio... Ale co tam trawnik jak wzrok i tak wędruje na te bujne rabaty!!! Jak patrzę na Twoje nowe róże to od razu i u siebie planuję dla nich miejsce... A co najgorsze nawet wiem, gdzie bym je posadził.... Boooosze - a jak zostanę rosomanes? Oby nie!!!
Mazenko, a gdzie pdczytujesz o rozach? Daj linka. Potrzebuje zestawienia bialej i żółtej albo żółtej i czerwonej, na rabatke. Może rabatowe. Do tego podsadzone lawenda i w obwodce bukszpanowej?
Madżen, nie wąchając róż tracisz co najmniej połowę frajdy
Poza tym aromaterapia w różanym ogrodzie to najlepszy sposób na migreny
Graffin jest niemal czarna w pąku, mój M ją uwielbia. Faceci jednak mają sentyment do tych kolorów...
A sama hrabina jest wyjątkowa - jak otworzy pełną rozetkę misternie utkanych płatków to niemal czuć od niej pole magnetyczne - tak przyciąga! Nie wszystkie kwiaty mają jednak tak idealny kształt, więc cierpliwości. Posadzona w lekkim półcieniu powinna dłużej trzymać kwiat. U mnie na patelni, bo chcę mieć ją blisko..nawet jeśli M TAK na nią patrzy
Żółtki do wyautowania, może fioletowa ostróżka w ich miejsce...?
Miałam napisać o ogrodzie Marzeny, ale w tym fragmencie coś jest. Mój mąż róż nie lubi, bo kłują i się go czepiają - tak twierdzi. Ale gdy rok temu zobaczył w Savill Garden kwitnące róże Munstead Wood, powiedział po obmacaniu i obwąchaniu, czyli badaniu organoleptycznym: kup ją koniecznie, bo jest piękna i nawet nie kłuje tak bardzo. Jak wiemy, to bardzo ciemna róża. Kupiłam, co było robić.
A teraz do rzeczy - obejrzałam zdjęcia z Twojego Marzeno ogrodu dopiero dzisiaj i powiem Ci że to jest chyba najbardziej zmieniony ogród na ogrodowisku w ostatnim czasie, dla mnie bardzo in plus, bo jak wiesz, ja szaleję za bylinami i różami. Już rok temu był pełen kolorów, ale teraz rabaty są tak bujne i kolorowe, jak moim zdaniem być powinny. Żółte lilie i różowe jeżówki co prawda nie konweniują, moim zdaniem nie tylko kolorem, ale w ogóle - są z innej bajki. Lilie dość trudno łączyć, podobnie jak liliowce, bo są na tyle okazałe że wystarczą same dla siebie. Gdybyś miała same lilie z jeżówkami, no to byłoby nie ok, ale takie drobniutkie wypaczenie ginie w masie innych pięknych kwiatów. Ja tam podziwiam całokształt.
Pięknie jest! Ba- nie od dziś. Czarujesz tymi różami.
Z hortkami to niezła historia. Może one do sprzedaży były przenawożone i jedna z nich zmieniła kolor. Albo oporna jest
Żółtki fajne, ale jak Ci nie pasują to może je do teściowej dać? Jesienią oczyiwście.
____________________
Ogród tworzący się: Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ
************ Pozdrawiam i zapraszam - Ewelina ************
***Booskop https://goo.gl/photos/jpY3wG37U7c9ALAf9 ***
*** De tuinen van Appeltern https://goo.gl/photos/WrF6PWtCn53Gzswp6 ***
*** *** formowanie cisów: https://photos.app.goo.gl/y72my2AfOaf4XKNq1 ****
***** Rotary Garden - Belgia - https://photos.app.goo.gl/iErs4Fi1dOEJ6Jls1 ****
Stary ogródek: Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21