siakowa dobrze gada

Magda no teraz już się nie mogę obrazić za tego grubaska czuję się dobrze, dziękuję

Aga cały ogród będzie rósł z dzieckiem toć on sam jak dziecko w trakcie płodzenia nawet

Tylko krzycz jak będziesz do szpitala jechać

po co? przyjedziesz mnie wspierać?!

będę z Tobą myślami

no chyba, że poczekasz do września wtedy przyjadę.

hahaha chyba do września nie dam rady

Witam się u Ciebie. Obejrzałam trochę pisma obrazkowego. rządek czosnków bardzo miły dla oka, rzeczywiście z trwawami byłoby ładniej, ale i bez trway jest super.
Szyszunie extra! i to taka ilość na 1 drzewku!

Co do klona to możesz go podnieść zeby rósł bardziej w górę. Dziewczyny też tak u siebie robiły, moja mama też tak podniosła garneta i teraz ostatnio ja też. Wstawiłam patyk bambusowy obok pnia i kilka gałązek podniosłam do góry i przywiązałam. Patyka w ogóle nie widać

czosnki jakoś mnie nie zachwycają w tym roku, pewnie przez to, że się nastawiłam, że będą na tle gracków no ale co zrobić? i tak powinnam być wdzięczna że wyszły co do jednego i nawet więcej, bo z maluchami

fajnie, że kogoś też rajcują moje szyszunie bo ja chodzę i głaszczę je codziennie a przyciąć trzeba będzie ale nie mam serca

co do klona to dziękuję za rady, on jest w miejscu tymczasowym czeka na przeprowadzkę w miejsce zgodne z projektem, które chyba będzie na podwyższeniu więc już wtedy będzie mógł się pokładać i będzie piękny

uwielbiam, choć miskant pożera mi barona

w tej części wypielone choć tego chwasta się nie pozbyłam



wykulkowana, odbiła prawie z niczego i czeka na przeprowadzkę...


gdzieś mi ta intensywnośc kolorków ucieka podczas wgrywania fotek...



moje białe kosaćce haha w końcu ich reklamacja została olana, a mi przypadły do gustu, ale nie wiem czy znajdę dla nich miejce po rewolucjach projektowych... narazie są i mają się nieźle

na linię kroplującą i piękny murek nei patrzymy, podziwiamy za to ile dzwiga ta kalina a raczej jej dwie i pół gałązki