Cudna relacja i ogrody i znowu porcja inspiracji, jeszcze trochę i już sama nie będę wiedziała co chcę u siebie, a wszystkiego mieć nie można ........... a szkoda )) Pozdrawiam uczestników wyprawy i czekam na ciąg dalszy relacji i artykuły Danusi

Piekne wszystko- roślinność , rzeżby , kompozycje - tylko wzdychać ...

i kolejne wspominki z Ogrodów Południowej Anglii....


tych kapeluszy również nie udało sie wynieść..




praca angielskiego ogrodnika nie jest łatwa,wychodzac w ogród sam nie wie kiedy wróci i stąd musi zabierać wszystko co niezbedne do przezycia...



..chwila relaksu..cały ogrod zaliczony.... piekny plener ....a Witka jak zwykle nie ma ... juz sam nie wiem co o tym myśleć ..?



"...tez nie wiem gdzie jest Witek ?"


"..ale tego tu jest !!!! bedzie chyba na trzy słoiczki.."



"..prawie jak rodzina.../prawie robi wielka róznicę...


../To wzgórze jest bardziej strome niz wyglada,prosze pamietaj o prawie Newtona , kto zejdzie na dół
musi wejść do góry.../

Tomeczku, wiesz że jak chodzimy sami to mamy lepsze i więcej zdjęć, więc na dobre mi wyszło

Danusiu - relaks na ławce super - ale jakie stipy masz za sobą! No i ta wieeeeelka plama konwalnika! Coś niesamowitego

Osprzęt ogrodnika świetny, rzeczywiście chyba ma ze sobą butelkę wody do przeżycia

Ta relacja jest wspaniala

Chyba prawie wszyscy w ogrodzie Lady Farm

Niebieskości i różności