No i jak Aniu Monte - co myślisz o tej rabacie? Nam sie podobała tak sobie, mimo iż nie wiedziałyśmy jeszcze co nas czeka dalej. I potem żałowałysmy, że tyle czasu na niej spedziłyśmy.

Nawet chwili wytchnienia nie było, żeby się porozkoszować kolorami, nawet herbaty zwyczajowej nie wypiliśmy. Pogoń była, żeby jeszcze centrum ogrodnicze zaliczyć

Tuz za nową bramą łąka kwietna - koniecznie muszę sobie taką lub podobną założyć. Trochę nasion dostałam z Lady garden od właścicielki, trochę nazbierałam na "śmietnikach" czyli kompostownikach ( ile tam było skarbów to nawet sobie nie wyobrażacie) a jeszcze trochę kupiłam.
I jeszcze zapomniałam wziąć od Blokersów bo za duzo tam sie u nich działo. A Piotrek oferował mi nasiona z takiej łąki jaka mają.

I dalej juz się zaczyna szaleństwo

Już sama nie wiem czy wolałabym z tyłu autokaru jechać, czy zwiedzać te ogrody...
Po oglądaniu takich ogrodów ..to tylko siąść na tyle autokaru z flaszką w dłoni i sie upić z rozpaczy, że ogród mam za mały, że mam źle posadzone, że klimat u nas gorszy.... oj dużo powodów by było......

Haniu.. piękne fotki.. dawajcie więcej..... Na dobranoc pięknie sie wątek ogląda i czyta

Szkoda, że nam to słońce zaświeciło na koniec - najładniejszą rabatę z Wisley zostawiam Danuś tobie do pokazania bo Twoje zdjęcia są zdecydowanie najładniejsze.

Zmęczyłyśmy się tam strasznie - ledwie czasu nam wystrczyło żeby zrobić w tempie ekspresowym zakupy cebulowe. Co kupic a z czego zrezygnowac jak chciałby się mieć prawie wszystko? Czemu tam jest zawsze tak mało czasu?
Dobrze, ze mamy zdjęcia to można jeszcze raz na spokojnie porozkoszować się tym co zobaczyliśmy.

A na koniec dobranocki trochę kolorów

Tomuś, Ty tak nie zachwalaj tak tego tyłu autokaru bo następnym razem jak pojedzie parę osób z Ogrodowiska to będziemy musieli siedzieć z przodu tak ten tył zostanie opanowany.
Ale rzeczywiście tam było najweselej.

A jak zgram kolejną kartę To Aniu ( asc) zobaczysz jak kwitło życie towarzyskie w autokarze. I nie tylko zresztą.

ja tam nawet bedę sie bił ...,zeby z tyłu siedzieć...
Ale Ania / mam tu na myśli równiez asc/ ma racje , Ci z mniejszych ogrodów musieli jednak delektować sie winem z "wiekszych zamorskich winnic" zeby im nie było żal ..a ja ma mam bardzo mały ogródek..

recento napisał(a)

..to jest wycieraczka do butów...

ze obcieraczka?

Debra napisał(a)

Albo skrobaczka

o tak, to lepsze określenie

Leida napisał(a)

Co tu posadzono?

Haniu, bardzo ładne zdjęcia, kilka zachwyciło.