Tak zamierzam zrobić Gosiu, ale za rada dziewczyn dopierobpo owocowaniu. Myślę,ze koże uda mi się fajna kuleczkę na pniu z niej zrobić. Bedzie wiecej kiejsca i koże te tujeza nia dojda wtedy dosiebie jak przestwnie na nie wchodzić. U mnie dziś pobieliło delikatnie,a teraz śnieg z deszczem. Paskudnie, ale już za chwileczkę, już za momencik będziemy na upały biadolić .
Romciu mi wykiełkowały z obu paczuszek. Faktycznie z jednej dosłownie za parę dni, a z drugiej kilka dni później niż z pierwszej. Ale obie ślicznie rosna i maja sie dobrze. Czekam żeby jeszcze troszkę podrosły do pikowania .
Aronii nie mam, ale widzę że dziewczyny doradzają, więc tylko dodam, że chyba większość roślin można ciąć i formować, dla bezpieczeństwa, po kawałku.
Co do tuj, jak je góra ciut wyrównasz, zaczną zagęszczać się dołem, tak zrobiłam u siebie i od razu lepiej, Teraz czekamy do marca i również tniemy, tym razem dość mocno, bo miejsce na róże musi być.
Apropos ściągania trawy, to dziś skończyłam . Teraz jeszcze muszę wszystko ładnie zagrabić i wyrównać, żeby potem wzniesienia usypywać .
emuś korekty zapowiedział
tego pseudo kompostownika trzeba się wreszcie pozbyć, a to co się w nim "urodziło" będzie jak znalazł na rabatki .