Kasia rozłożyło mnie i paskudnie sięczuję. Nawet do kościoła nie idę, wiec perukowiec do jutra musi zaczekać.
Perukowce trzeba ciąc inaczej często choruja.
Miałam dziś w planie wymknąć się raniuśko do ogrodu z dużym kubkiem kawy i w spokoju podelektować się śpiewem ptaków i tym co rośnie, a tu zong - leje, leje i jeszcze raz leje . Jeszcze kilka wczorajszych fotek. [img
nie te twoje zielone przyrosty na patyczku takie duże, długie, niesamowite. Pełen szacun Moim jeszcze dam szanse, ale nie ma co porównywać.