Witam się pięknie , nie odzywałem się gdyż walczyłem z kamykami nerkowymi skutecznie zresztą
wracając do sosny to: sugestie Ewy są ok.
pamiętaj tylko o tym że, nie obrywamy igieł bo to zalążki przyszłych odrostów jak coś nie wyjdzie to zostawiasz i czekasz co wyrośnie,
prostowanie gałązek jest długotrwałe ok. 5 - 6 lat , drzewo ma swoją pamięć, jeśli zdejmiesz za szybko naciągi bo myślisz że, będą już proste to one wrócą do poprzedniego kształtu,
u mnie na drugim zdjęciu str 157 z godz 14,07 doskonale widać jak gałązka wróciła do góry, za szybko zdjąłem odciągi a teraz jest za gruba by ją naciągać, mogłaby się złamać, teraz najprawdopodobniej będzie do wycięcia.
ta sosna ma ok 10 lat.
U Ciebie nie bałbym się skracania skoro są igły, nie zostawiaj gałązek zbyt długich bo krótsze są ładniejsze i bardziej zwarte, łatwiej nad nimi zapanować,
sprawdź u mnie na 7 stronie sosna która miała za długie gałązki była praktycznie przeznaczona do wycięcia, poobcinałem dość krótko efekt mnie zaskoczył i została jako nr. 1 efekt był taki że pozostały igły i z nich puściły nowe pędy piękne , potem były naciągane powstało piękne drzewko poza jedną gałązko wróciła do pierwotnej formy.
Jeśli Ci to coś pomorze będę radosny, pytaj pomogę, teraz będę
Ps. sprawdź jeszcze u mnie 4 stronę pozdrawiam.
____________________
dla przyjaciół Boguś *
Ogród Bogusława *
wizytówka