Ewunia ja cierpliwa jestem, spokojnie mogę czekać i nie spieszy mi się. Jedno jest pewne - brzydsza już nie będzie, bo ten najgorszy etap ma już za sobą. Może być już tylko lepiej. Ale jeszcze wiele razy będę sięgała po Twoją radę co do jej dalszego prowadzenia .
Teraz Danusiu jest już pluchowato, buro i paskudnie. Tak, karmniki już w użyciu . Oj, życie w ogrodzie dosłownie wre, ptaszków mnóstwo. Obserwowanie ich to prawdziwa radość, także dla dzieci . Dziś zawiesiliśmy jeszcze jeden karmnik, który synuś zrobił w zeszłym roku . Uwielbiam jak do mnie zaglądasz .
Kasia, przysypalo u Ciebie mocno, ja jeszcze nie wystawilam ptaszkom stołówek ale jak widzę u innych to zaczynam mieć wyrzuty sumienia Czapeczkowy ogród tez jest sliczny