Alinko tych oznak wiosny u mnie jak na lekarstwo. Na zanokcicę poluję, póki co bezskutecznie. Uwielbiam paprocie wszelkiej maści i rodzaju. Mam tez takie zwykłe, leśne.
Sylwuś a więc tak: byłam w pracy, prościutko po pracy zdążyłam jeszcze z dzieciakami do przychodni, bo mi się poprzeziębiały. Wreszcie zasnęły, a my świętujemy sobie dzień zakochanych .