kupujesz w sklepie czy sama suszysz?
bo te ze sklepu to raczej sa dosładzane i aromatyzowane i dość często nie są suszone a smażone w oleju...warto czytać etykiety nawet te co juz niby znamy bo kolejna partia produkcyjna moze byc inna w niższej cenie ...albo i w tej samej ale z gorszym "dziadowskim" składem

mnie tak Helio zaszokowało ...maja dwa rodzaje żórawiny i rodzynek ..tańsze-gorsze i droższe-o przyzwoitym składzie opakowanie praktycznie identyczne ..tylko folia cieńsza w jednych jest

Nie kupuję bo... tucza . Ale lubię.

Kasia Ty biegasz.. no proszę. Same niespodzianki Kiedy maraton krakowski.. albo pół wielicki, transparent zrobię

dobre ...ja nie lubie bananów suszonych ...nakupiłam sporo paczek "chrup topinambur" bardzo mi to smakuje ...ale cena tego jest dość wysoka bo topinambur rośnie jak perz i wyplenic toto to jest wyczyn ...wiem bo teść 20kilka lat temu to w polu wsadził jako słodkie ziemniaki ...nikt tego jeść nie chciał ...nikt nie wymyślił ze mozna suszyć ( suszony jest smaczny) i wielokrotnie traktowali to randapem ...a on dalej rósł ..dzis na tych działkach stoja domy ...a topinambur rosnie u niektórych pod płotem

Mała Mi tez posadziła i tez narzeka ze zawala jej wszystko.

Piękną jesień masz w ogrodzie Kasiu Mi już nawet zdjęć nie chce się robić, tak mi szkoda lata...
Buziaki dla Was

Ściskam i uciekam, może się w weekend zdzwonimy, tesknię już