jeszcze raz ambrowiec

tyle szpinaku zebrałam, a to jeszcze nie wszystko

Kasieńka chyba się doczekasz na ambrowca I widzę, że jeszcze miejsce na drzewka znalazłaś

sylwia_slomczewska napisał(a)

Kasieńka chyba się doczekasz na ambrowca I widzę, że jeszcze miejsce na drzewka znalazłaś

Faktycznie może w tym roku zdąży się wybarwić. do karmnika wepchały się dwie kawki i przegoniły wróbelki. Niech jedzą, już moja w tym głowa by jedzonka im nie zabrakło .

Sylwuś w sumie to sama nie wiem czy sadzić tam jakieś drzewa, czy nie. W sumie fajnie byłoby się od sąsiadów odgrodzić, tym bardziej, że miejsce na ognisko tam będzie, ale jeśli miałby to być jakiś żywopłot to piwonie musiałby wylecieć, a szkodami ich. Chyba żeby jakieś wyżej szczepione drzewka między piwoniami, ale sama nie wiem.

o kuźwa! jest grubodziób!!! Lecę po aparat!

mam go! Zdjęcia byle jakie, ale na finezję nie było czasu

Kasiu śliczne zdjecia grubodzioba, u mnie jeszcze ich nie było, najczesciej pojawiają sie dopiero w styczniu.

Katkak napisał(a)

Sylwuś w sumie to sama nie wiem czy sadzić tam jakieś drzewa, czy nie. W sumie fajnie byłoby się od sąsiadów odgrodzić, tym bardziej, że miejsce na ognisko tam będzie, ale jeśli miałby to być jakiś żywopłot to piwonie musiałby wylecieć, a szkodami ich. Chyba żeby jakieś wyżej szczepione drzewka między piwoniami, ale sama nie wiem.

A ambrowiec kolumnowy? Taki jak mój , można go przecież prowadzić bardzo wąsko

Ale Ci się udało go uchwycić
Wczoraj widziałam brzozy prowadzone w żywopłot. Najpierw były przycięte na odpowiednią wysokość, a potem jak zaczęły odbijać to skracano gałęzie boczne i są teraz takie szpalery z białych pni i gałązek, a widziałam jeszcze szpaler ze skulkowanych brzózek i drugi nisko prowadzone- tak na wysokość człowieka skulkowane wierzby płaczące
Świetnie wyglądały jedne i drugie , ale nie miałam czym fotek strzelić

Cześć Kasiu! Przyszłam do Ciebie idąc tropem azalii Jack A.Sand, bo też jestem jej szczęśliwą posiadaczką. Mam plan dosadzenia jej na przodzie azalii japońskich w jakimś dopasowanym, ale choć trochę kontrastującym kolorze.

Czy masz jakiś pomysł jaka odmiana by się zgrywała z tą naszą azalią? Bo kolor ma taki nieoczywisty, że mam wrażenie, że mało co do niej pasuje. Na wiosnę dosadziłam do niej drugą wielkokwiatową, ale jest w podobnych klimatach (Silver slipper), więc nie gryzą się w żaden sposób.


U Ciebie też widziałam się pięknie przebarwiła - cudowne ma jesienne przebranie, prawda?

Pozdrowienia zostawiam!