I jeszcze trawki zrobiły mi niespodziankę . Tutaj takie maleństwo Ice Dance rośnie obok swojej mamy
a tu taka dzidzia (nazwy nie pamiętam, "mamusię" dostałam od Kasi z Ogrodu pełnego złudzeń i niespodzianek
Prawda, prawda. A czasami sie boimy pokazywać etap "przed". A jesienna aura jest cudowna. Kolory zachwycają. Też mam dwa szpadle do kantów ale chchciałabym jeszcze sprawdzić pod nogą jak sztywny i mocny jest ten z Danusi sklepu.
Pozdrawiam
Agatka u Ciebie też piękna jesień, przebiegłam kiedyś po Twoim ogrodzie, ale incognito bo nie miałam czasu na wpis. Mój szpadelek taki z niższej półki, ale robotę robi. Też jestem ciekawa tego z Danusi sklepu, tym bardziej, że w opisie jest, że taki ostry. I podoba mi się w nim wszystko poza ceną . Pozdrawiam
Kanciki piekne! Bluszcz jak juz się zaaklimatuzuje to popędzi i w 3-4 lata Ci zasłoni mur
Kasiula przeczytałam że zima nie prędko przyjdzie i wzięłam się za sekator , nie wiem czy Ci doradzać, ale ja często ide pod prąd i zostawiam cierpliwość w tyle..
Kasia może za parę lat moje klony też tak się wybarwią, tą zimę spędzą w piwnicy , podobno zima ma być dopiero w lutym (2tygodnie) a wcześniej tylko chłodniejsze chwilówki
Kasia zastanawiam się, czy winobluszcz i bluszcz nie będą sobie wchodzić w drogę, ale wygląda na to, że jednak nie. Z drugiej strony, tam gdzie rosną tuje, po ogrodzeniu też zaczął piąć się bluszcz, ale zdrajca przechodzi do sąsiadki i z jej strony ogrodzenia się mizdrzy . Kasia ja już chyba z cięciem do wiosny poczekam. Ale może oczko wykopię? . Żartuję, z oczkiem poczekam, aż Igunia trochę podrośnie . Kasia, a co do tego cisa, o którym wspominałam to jeśli pozwolisz wrzucę fotkę u Ciebie żebyś zerknęła czy można z niego zrobić coś fajnego. Buziaki
Dobry sprzęt to połowa sukcesu
Jesień potrafi być niewiarygodnie piękna prawda ?
U mnie bluszcze rośnie na wschodnio-południowej stronie, w dwa lata poszedł jak burza aż nie nadążam go korygować.