Hmm. a pamiętasz jak na jesień sama ściełaś ogromnego orzecha? Drzew jest zawsze żal, ale dają szanse na nowe rozwiązania - przynajmniej u Ciebie
Pieris lubi półcień, jak jest pstrokaty to musi mieć więcej słoneczka ale broń Boże patelnie. Posadź go tam gdzie słonko dociera. Kiścień u mnie roście w półcieniu. Bluszcze super, tyle że na efekty trzeba poczekać...

kasiek napisał(a)

Hmm. a pamiętasz jak na jesień sama ściełaś ogromnego orzecha? Drzew jest zawsze żal, ale dają szanse na nowe rozwiązania - przynajmniej u Ciebie
Pieris lubi półcień, jak jest pstrokaty to musi mieć więcej słoneczka ale broń Boże patelnie. Posadź go tam gdzie słonko dociera. Kiścień u mnie roście w półcieniu. Bluszcze super, tyle że na efekty trzeba poczekać...

Kasia ale to nie ten pieris do przesadzenia. Ten, którego przesadzenie rozważam rośnie w przedogródku, jest zielony (w sensie nie pstrokaty) i dużo większy. A co do drzew, to coś za dużo na raz ich poleciało. Przyjemnie było mieć widoczek na drzewa, ech... Trudno. Sama jestem nowego sezonu bez orzecha. To pozwoli mi na szereg zmian... Zobaczymy czy lepszych

Nallar napisał(a)

Ciężko się będzie przyzwyczaić do widoku bez drzew. W ubiegłym roku u sąsiadów ścięto ogromną lipę zrobiło się bardzo pusto.
Z jednej strony jestem zadowolona bo liście nie lecą już na moją działkę ale widoku zielonej korony nadal mi brakuje.

Ciężko Ewciu, ciężko. Sama ciachnęłam swojego orzecha, a tu jeszcze 3 ogromne drzewa, które widziałam z okna . Za dużo na raz

Ja też zastanawiałam się nad wycięciem orzecha, ale chyba sobie w tym roku dam spokój, daje dużo cienia i mój M broni go rękami i nogami .Będę wycinać rząd aroni i czereśnię a to i tak dużo( żal mi ich ale nie mam wyjścia ).Jeśli chodzi o bez to radzę ciąć wszystkie odrosty a będzie ich sporo ( ja je wykaszam przy koszeniu trawy ,bo u mnie rośnie na trawniku) wytnij je wszystkie na wiosnę a po kwitnieniu uformuj koronę. Piękny ten zakątek u Ciebie , taki a"la japoński przez to poidełko, może dosyp jasnego kamyczka odświeży rabatę i będzie pięknie kontrastować z zielenią latem?( tak naprawdę to się na tym nie znam lepiej posłuchaj bardziej doświadczonych)

U mnie też orzech sie ostał bo maz go obronił, ale mocno został ogolony - musiałam wzywać alpiniste do cięcia bo orzech ma ok 10m . Teraz ogolony pozwala roznąć świerkom a i cienia nadal dużo daje

A u mnie było odwrotnie, bo orzecha przez kilka lat broniłam jak niepodległości, bo mąż chciał go już dawno ciachnąć. W sumie teraz, jak hulają te dzikie wiatry to dobrze się stało, że jest obcięty z racji tego, że mógłby się nie daj Boże złożyć na dom sąsiadki.

Wreszcie i u mnie jest odrobina zimy, choć pewnie nie na długo, bo temperatura jest dodatnia. Śnieg jest niestety mokry i ciężki i mocno dał się we znaki niektórym tujom. Biedne nawet po strząśnięciu śniegu są całe powyginane. Ale mam nadzieję, że jakoś dojdą do siebie. No i trochę fotek, bo chwila moment i śnieg będzie wspomnieniem.

Slicznie.... U mnie to wszystko brzydko osiadło.....ciezkie i mokre .....

Buziolki