Jak chcesz mogę Ci przysłać taką
Nie wiem jak się nazywa, bo kupiłam ją kiedyś w Berlinie jako coś innego niż wyrosło, ale jest spora i cała jasnozielona bez obwódki, fajnie wygląda w kompozycjach.
Po tegorocznej suszy i upałach jest wymęczona, ale toleruje dość sporo słońca, nie przypala się.
jeśli Ci się podoba, podaj mi adres na priv.
Ładna jest też Dancing Queen, ale musi mieć cień, bo się łatwo przypala i teraz w sierpniu już nie jest żółtozielona, tylko po prostu zielona, jest też mniejsza od tej powyżej.
ściskam mocno
Uleńko, to kolejny rok zmian, nie pierwszy . Ale pod wpływem Ogrodowiska zmieniło się wieeeele. Dawniej wsadziłam trochę roślin w trawę i wydawało mi się, że pięknie jest . Usuwanie trawy? Po co . Tak więc zmian trochę poczyniłam i mam nadzieję, że jeszcze sporo ich przeprowadzę, bo przecież ogród nigdy nie jest dziełem skończonym. I całe szczęście .
To fajnie, że nie taki bardzo mały . Chciałabym większy, ale przy tej ilości czasu, którą teraz dysponuję to i tak jest za duży. Iga jakoś nie chce przyjąć do wiadomości, że mamusia musi rabatki wyplewić .