Gosia, ale tu przez większość dnia jest cień. Myślisz, że trawy i umbry sobie poradzą? I nie wiem co robić z tą rozplaszczoną laurowiśnią i ognikiem, zostawić?
Kasiu umbry sobie poradzą, trawki najwyżej niższe nieco będą.W cieniu nie ma sensu kolorowych drzew sadzić bo się nie wybarwią.Możesz dodać jak u mnie rozchodnik jeszcze.
Zabrałabym wszystkie roślinki z tego miejsca i zaczęła od nowa nasadzenia.
Wiem już.Graby, miłorzęby cień kochają i cudnie na żółto się przebarwiają jesienią.Zamiast umber.
Nosiło mnie dziś strasznie, bo mimo tego, że miałam urlop, to nie mogłam wyjść do ogródka. Ale żeby choć trochę się wyżyć ukręciłam taką... kulkę? z pędów winobluszcza. Szału nie ma, ale pierwsze koty za płoty
a to nasze niedzielne, jesienne wariacje (moje i synusia )
widzę że słusznie działasz, przedogrodek to jest wyzwanie a do tego Twój to już mega, a jeszcze to światło to dopiero - trzeba pogrzabć w roślinach do cienia - co by tam rosło sprawdź ile limki potrzebują godzin słońca, pewnie coś wysoko, ale wysoko na pniu by dobre było ale musowo mieć odpowiednią ilość światła, chociaż masz tam można rzec jasno od ulicy,
tu naprawdę ogranicz ilość gatunków, trawy raczej słońce lubią, a dołem przy płotku pewnie hosty szpaler by się udał, pod limki pasuje, mam z białym brzegiem tylko jak dostarczyć
lecę do ogródka wiele nie pomogłam raczej studzę przed szybkim działaniem - bo temat jak dla mnie trudny.
Trzymaj, trzymaj, każde się przydadzą Tak sobie myślę, że z tego winobluszczu to można by kupę fajnych rzeczy wypleść, nie łamał się przy formowaniu???