cieszę się, że przepis się sprawdził i rogaliki posmakowały ja też myślałam, że są trudniejsze do wykonania! i fakt szybciutko znikają ale to znaczy, że smakowały, a to najlepszy komplement dla wykonawcy
i nie ma za co dziękować, cieszę się, że zainspirowałam niekoniecznie ogrodowiskowo, a kulinarnie
Jutro musze porobić fotki bo pojawiają sie nowe koncepcje i trzeba zrobic wizualizacje, tyyyyyyyle błedów popełniałam robiac rabaty na szybko latem....etam.
Dzis zasiałam pomidorki koktajlowe żółte i czerwone, pomidory malinowe, i....petunie zwisające kolorowe, nie lubiłam wszelkiego rodzaju petunie, begonie itp, a tu prosze, popatrzyłam i zasiałam, ale to ogrodowisko zmienia ludzi, tak samo było z jałowcami, nienawidziłam, a teraz mam 3 i planuje kupić jeszcze kilka. Pozdrawiam
Podziwiam Twoją cierpliwość - ja z siania lobelii już dawno zrezygnowałam - nie na moje nerwy ten drobiazg
Ciekawa jestem twoich wiosennych planów - będę zaglądać.
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius