Kasiu powiem Ci,że nawet całkiem mi to idzie zrobiłam dużo więcej niż zakładałam na początku sezonu, pewnie ta najdłuższa rabata byłaby już dawno skończona gdybym w między czasie nie wymyśliła sobie dwie inne ale już bliżej niż dalej, więc może w przyszłym roku uda mi się zrobić coś z przodu, ale to plany na przyszłość jak na razie
Paulina u mnie może rabaty mniej posuwają się do przodu ale tylko dlatego, że inne plany wskoczyły i wydatki. Poza tym niby mam wielkie te rabaty a ja co do czego przychodzi to okazują się być bardzo małe mmm i na dobra sprawę roślin dużo nie wchodzi. Brakuje mi strasznie dużo roślinek zimozielonych wiec może w przyszłym roku na nich się skupie?
Kasiu o wydatkach to ja nawet nie wspominam, my mamy w październiku wesele, urodziny Synka, zapłacić wyrównanie za prąd, kredyt i oczywiście do tego rachunki na bieżąco, także ciągle coś się dzieje A mi na odwrót brakuje czegoś kwitnącego w ogrodzie zastanawiałam się ostatnio nad kalina, ale kompletnie nie mam z nią doświadczenia