Mirellka z tego co widziałam, większość klonów ma właśnie teraz takie listki, nie wiem, czy to sprawka tych przymrozków co były, czy tak o tej porze mają tak wyglądać.
Dokładnie Kasiu, klony są dosyć wrażliwe na mrozy, więc wydaje mi się,że w większości listki mogło przemrozic, ale powinny ładnie odbić. Ja dzisiaj zastanawiałam się nad żółtym, ale w końcu zrezygnowałam, potrzebuję coś żółtego i waham się właśnie między klonem, a wiaz holenderski ' Wredei '
Wiąz holenderski ma piękne młode listki w odcieniu żółtym. Później trochę zmienia się na zielony i wolno rośnie. A mimo to nie sposób koło niego przejść obojętnie.
Coś mi się zdjęcie wyświetlić nie chce właśnie czytałam trochę na jego temat i jedynie nad czym się zastanawiam, to czy da radę w pełnym słońcu, bo ponoć może go przypalac, a u mnie cienia jak na lekarstwo.
Ładne kwiatuszki kupiłaś. Podziwiam twój zapał do pracy w tym stanie. Jakiego masz klona? Pamiętasz nazwę? Mój eM bardzo na niego choruje a wkrótce ma urodziny, wiec może mu klona kupię. Wiązy holenderskie bardzo mi się podobają, kto wie, czy kiedyś sobie nie kupię. Tylko u mnie też mnóstwo słońca w ogrodzie.
Marzenka odpisałam, ale wcielo mi posta. Klona mam odmiany ' atropurpureum ', kusi mnie jeszcze żółta odmiana, ale to pomalutku Lecę zerknąć co u Ciebie się dzieje, bo ja póki co odpoczywam