Dzisiaj byłam w 3 szkołkach rozglądnac się i powiem szczerze,że strasznie pustkami świeci, kurcze, albo stałam się bardziej wybredna, albo nie wiem, chciałam wziąść się w końcu za dokończenie najdłuższej rabaty zostało mi tam jakieś 2,5 metra do furtki i nie mam pojęcia co tam dać, myślałam o niewielkim szpalerze hortensji, żeby było coś tam kwitnacego, może anabell, ale czy ryzykować z nimi po raz trzeci? Jakoś nie powala mnie ta odmiana, chociaż fajnie ze zakwita najszybciej, krzewy w szkołach takie sobie z jakimiś brązowymi liśćmi, a cena 35 zł to trochę jak dla mnie wygórowana, no kurcze nie wiem, chciałabym coś nowego, innego czego jeszcze nie mam, limki mam, Bobo mam, vanilki mam, Pinky winky mam...eh muszę przemyśleć sprawę na spokojnie.