Witaj Gabrysiu, dziękuję za miłe słowa, lecę do Ciebie, jest nas coraz wiecej i więcej, spod tej słynnej Wieliczki,
Cześć Kasiu, jak tam gardełko, jak zdążę to powklejam kolejne fotki,
Witajcie dziewczyny, Natalko, Ewuś, Gosiu, dzisiaj tak zimno, pada deszcz i strasznie szaleje wiatr, ło matko, aż mi ciary przechodzą, to gdzie ta cudowna polska jesień, u kogo

Pięknie u ciebie dużo was z tej Wieliczki

Kondziu zagnieżdżamy się

U mnie też jesień ,zimno i buro

z gardłem lepiej juz odżyłam, na pogodę czekam - w sumie deszcz potrzebny ale wolałabym by padało nocą a w dzień było słonecznie

Moje wrzosy już rosną, posypane świeżą korą, ale ten zapach kocham. Dokupiłam jeszcze 5 na sam koniec i 2 astry jesienne miniatury w kolorze lila, fiolet, chyba będzie im grało. Kasiu te zakupy to tak mi wpadły w ręce, bo luneło akurat, a miała być tylko kora, więc jakoś trzeba było przeczekać deszcz
Kasiu, Ewuś w takim razie siedzimy w domu

Lubię takie zwisłe formy i kształty, smutniaki je nazywam

Tutaj świerk Inwersa, rośnie ale jest już o wiele większy i już zakręca w dół

oczywiście jałowiec Horsmen, to główna postać z płaczących,

w towarzystwie modrzewi japońskich

robinia też powyginana jak w dzikim tańcu

w skroplinach po deszczu

Jałowiec Horstmann na pierwszym zdjęciu jest fantastyczny, wygląda jak czarownica. Kupiłam sobie dopiero na wiosnę, malutki, ale już z dwoma wiszącymi ramionami. Igiełki ma kłujące straszliwie. Czy on szybko rośnie?

Aganiu, jak sobie popatrzę na takie cudne, dojrzałe i świadome ogrody jak Twój, to sobie zadaję pytanie: Kaśka, z czym do ludzi? Oj duuuuuużo jeszcze nauki przede mną. I super, że masz wodę w ogrodzie. Ja na moich areałach mogę co najwyżej o jakimś ciurkadełku pomyśleć. Choć z drugiej strony przy małych dzieciach trochę obawiałabym się oczka wodnego. Z drugiej strony dzieci przecież rosną... No nic, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ale jeszcze raz to powiem - podziwiam, podziwiam, podziwiam Pięknie u Ciebie

Gabrysiu, w pierwszych latach tak, przyrasta i się rozgałęzia, wtedy trzeba nadać mu taki kształt, jaki się oczekuje, ciach ciach, taki poszarpany wampir z niego, ale przez te swoje kłujki, rośnie tak jak rośnie, wolę go omijać, za to już się tak nie rozrasta jako starszy egzemplarz, ale u Ciebie może się rozpychać przecież