Dziękuję, że zajrzałaś. Ja łażę u Ciebie od dawna. Tylko mam opory przed pisaniem u "wyjadaczy" ogrodowych. Dzika marchew bardzo mi sie podoba, ale szwagier dorwał sie do podkaszarki, za co nawiasem mówiąc jestem mu wdzięczna i wykosił i marchew. Ale tyle jej na działce miałam, że pewnie będzie znów i ją zagospodaruję.
Podlewam, ale jak podlewam, to później deszcz pada...szalejesz z tym sadzeniem, ale ja też tak miałam
na początku tworzenia ogrodu
Donic mam niewiele, ale mi jeszcze ich brakuje
Ostatnio mało zaglądałam, ale teraz nadrabiam...gdzie tam ja ogrodowy "wyjadacz"...ja jestem na miejscu,
ty dojeżdżasz, to zupełnie inna sprawa, gdybym miała się zamienić, to prawie bym w takim
ogrodzie nie bywała, zniechęciłabym się bardzo szybko, dlatego Cię podziwiam
Ożanki od Małej Mi...nie ściachałam przekwitłych kwiatostanów i bardzo ładnie mi się wysiała