Z ogromną przyjemnością obejrzałam twoją relację Agatko. Po pierwsze, pieknie wyglądałaś

Nowa fryzura? No i świetna stylizacja - moje kolory , ale to nie blog modowy, więc już milknę
Cieszę się, że spełniło się twoje marzenie o zwiedzeniu tego miejsca. Jeśli lubisz liliowce to chętnie wykopię ci ze swojego ogródka, ja jakoś nie przepadam. Na szczęście, bo pomniejsza to moją listę chciejstw. Za to przy piłkowanych hortensjach przepadłabym. Piękne są. Urzekła mnie też bylina, która i tobie się spodobała - krwiściąg. Ten na zdjęciu jest jakiś szlachetniejszy, pamiętasz nazwę? Ja kojrzę tylko te zwykłe z łąk, zawsze mi się podobały. Fajnie, że w Wojsławicach jest tyle otwartej przestrzeni, faktycznie można odetchnąć. Kupiłaś coś fajnego?