Dla mnie chyba tak samo jak i dla Ciebie...z klonami jesień jest najpiękniejsza
moja tarczownica
szczególnie się wyróżnia na leśnej rabacie nie tylko kolorem...miło mnie zaskoczyła , że urosła
Chryzantemki są aż trzy....nie mogłam się im oprzeć jak zobaczyłam takie bordowe giganty pod ręką,
wpasowały się w wiklinowe kosze
w ogrodzie odkryłam jeszcze jedną piękność w kolorach....derenia kousa
Twój klonik sobie poradzi..ja też mocno i z troską patrzę na mojego Atropurpurea, i mając nadzieję w sercu,
że mój w końcu zacznie rosnąć
Moja przygoda w woderach
w trosce o klona i o wilgoność powietrza wokół niego
przyciełam suchelce...wiosną będę wyciągać wszystkie donice, odmładzać rośliny i zbierać muł,
zmarzłam, ale przeżyłam...najlepsza krioterapia...polecam wszystkim wodnikom
Aganiowo - pięknie nazwałaś swój ogród. Listopad masz, Agatko, zjawiskowy, a te chryzantemy w koszach dopełniają całości - jest pięknie. Praca w oczku wodnym godna uznania.