Agatko, szkarłatkę wczoraj wysłałam. Powinnaś jutro paczkę otrzymać. W razie czego gdyby jakimś cudem nie przezimowała to zbiorę też nasiona to ewentualnie wiosną Ci wyślę. Pozdrawiam serdecznie

Czytam o stratach i współczuję. Może jednak nie będzie tak źle? Pozdrówka

Też mi się smutno zrobiło... Ale rośliny są dojrzałe, silne i z pewnością na wiosnę się zregenerują i pokażą na co je stać

Agatko, współczuję strat .....ogród sobie poradzi
Pozdrawiam serdecznie

O jej, jeszcze zima na dobre sie nie zaczęła a już szkody, a tak pieknie jesień sie zapowiadała

To ja taka zła byłam, że mi roślinki przymroziło a to nic w porównaniu do tego co u Was się działo.

W tym wypadku lepiej to znoszą małe rośliny niż wielkie

U mnie przyszedł deszcz. I pomógł robić porządki.. a ja na wszelki wypadek od 3 dni nie wychodzę na ogród... wiec nie liczę zysków i strat .. Jeszcze tak nie było by mnie 3 dni w ogrodzie nie było.. Pracuję w domu wiec nie muszę wychodzić z domu

Jutro pójdę sobie humor popsuć

Agatko głowa do góry ogród da sobie radę - choć faktem jest przykro patrzeć, ale będzie dobrze Buziole

Wlasnie doczytalam, ze rowniez u Ciebie te okropne opady sniegu. Bardzo Ci wspolczuje. Mam nadzieje, ze straty nie beda az tak duze i ogrod szybko sie zregeneruje.

Renatko, dzięki wielkie, ja jak widzisz, nie zdążyłam przygotować paczki dla Ciebie, weekend miałam wyjazdowy, w niedzielę wróciliśmy z koncertu o nocy, a poniedziałek już był w głębokim śniegu i śnieg u nas nadal leży, wiosną dopiero wyślę ci, obiecane roślinki, chyba, że się zrobi jeszcze bardzo ciepło
Buziak

Masz rację, chochoły było łatwo robić, a teraz muszą sobie radzić same, my możemy je tylko ratowć jak się da.
Pytałam wcześniej o wrzosy bo miałam zadanie kupić takie siostrze, trafiłam na Dark Beauty, rozglądnę się też za Larissą. Zastanawiam się czy one w gruncie też tak będą pięknie i długo wybarwione.

No coś Ty, nie tłumacz mi się tutaj, bo wiesz, u mnie nic się już i tak nie zmieści buziaki