Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani

Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani

Ivvvona 19:59, 13 paź 2015


Dołączył: 27 sty 2014
Posty: 4774
Czytam o stratach i współczuję. Może jednak nie będzie tak źle? Pozdrówka
____________________
W ogródku Iwony
Tusiala 20:08, 13 paź 2015


Dołączył: 14 paź 2013
Posty: 3937
Też mi się smutno zrobiło... Ale rośliny są dojrzałe, silne i z pewnością na wiosnę się zregenerują i pokażą na co je stać
GorAna 20:11, 13 paź 2015


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16505
Agatko, współczuję strat .....ogród sobie poradzi
Pozdrawiam serdecznie
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
yolka 21:08, 13 paź 2015


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
O jej, jeszcze zima na dobre sie nie zaczęła a już szkody, a tak pieknie jesień sie zapowiadała
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
katel 21:54, 13 paź 2015


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
To ja taka zła byłam, że mi roślinki przymroziło a to nic w porównaniu do tego co u Was się działo.
____________________
Pozdrawiam Kaśka Ogród, mydło i powidło. Wizytówka - Ogród, mydło i powidło
Mala_Mi 00:22, 14 paź 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Tusiala napisał(a)
Też mi się smutno zrobiło... Ale rośliny są dojrzałe, silne i z pewnością na wiosnę się zregenerują i pokażą na co je stać


W tym wypadku lepiej to znoszą małe rośliny niż wielkie

U mnie przyszedł deszcz. I pomógł robić porządki.. a ja na wszelki wypadek od 3 dni nie wychodzę na ogród... wiec nie liczę zysków i strat .. Jeszcze tak nie było by mnie 3 dni w ogrodzie nie było.. Pracuję w domu wiec nie muszę wychodzić z domu

Jutro pójdę sobie humor popsuć
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Agania 07:12, 14 paź 2015


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
anka_ napisał(a)


Agatko ogromnie przykro czyta się takie wieści, zwłaszcza, że twój ogród należy do moich ulubionych.
Kiedyś były cztery pory roku, teraz dwie. Masakra jakaś.
Pozdrowienia śle, gorące- na przekór pogodzie.

Co zrobić, żeby wróciły do nas 4 pory roku i było znowu normalnie
kasiek napisał(a)


Nie no, strasznie mi przykro, u mnie zbieg okolicznosci że akurat spadło dziś kiedy mam rehabilitację córci i wracam ok 14 do domu... nawet nie zjadłam obiadu tylko goniłam z miotła, ok 17 znów musiałam bo tyle napadało... faktycznie koszmar, tylko dzieci się cieszyły z bałwana, - one rano HURA! a ja O CHOLERA!

My pracujemy i niestety nikogo nie było w domu,, ja z reguły też cieszę się z pierwszego śniegu, ślicznego bałwanka dziewczynki ulepiły u Was
Gardener27 napisał(a)
U mnie też masakra w ogrodzie Nie wiem czym sobie okolice Krakowa zasłużyły na takie traktowanie przez matkę naturę

Matka natura zaszalała, Kraków widać miał pisane, współczuję Przemku.
ryska napisał(a)
Przykro mi Agatko, sama mocno się wkurzyłam na ten poranny widok wątpliwej urody

Nikt nie był na to przygotowany Renatko
sylwia_slomczewska napisał(a)


Agatka ja też jak dziś zaszłam to się omal nie rozbeczałam, sajgon w przydomowym , a na dużym nie lepiej

Powrót do domu, to były ciężkie chwile, całkowicie Cię rozumiem Sylwia, musimy się teraz uzbroić w cierpliwość, o byliny się nie martwię, tylko o drzewa, tylko świerki i jodły super sobie radzą z takim ciężarem śniegu
WilczaGora napisał(a)
ale się szokowałam...myślałam, ze tylko poprószyło

Jednym Ewa poprószyło, a drugim dosypało...taaaki szok
07_Rene napisał(a)
Smutne to wszystko. Trzymam kciuki, żeby jednak straty nie były takie duże jak się wydaje

Też mam taką nadzieję, że ogród, aż tak nie ucierpiał dzięki za kciuki
Margarete napisał(a)
U mnie prąd jest a śniegu spadło nie za wiele choć na trawniku biało i krzewy dostały każdy po białej czapce. Ale jakichś większych szkód nie odnotowałam. Przykro mi że u ciebie pogoda tak narozrabiała i naniszczyła ....
Pomóc nie pomogę ale chociaż pomyśle ciepło

Małgosiu dziękuję za Twoje zawsze miłe i ciepłe słowa
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Agania 07:31, 14 paź 2015


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
sylwia_slomczewska napisał(a)


Straty to nam dziewczyny ukażą się w pełni jak roztaje

Ja dopiero w sobotę, tak naprawdę zorientuję się i oszacuję straty, bo cały czas praca, praca i praca, wyjeżdżamy jak ciemno i wracamy jak ciemno, ale śniegu na drzewach na szczęście już nie ma
Rumianka napisał(a)
Aż przykro patrzeć na te zaśnieżone ogrody o tej porze października, nawet jak snieg stopnieje, to i tak straty jakieś pozostaną. Szkoda, bo każdy się stara jak może, by ogród miał wszystko czego potrzebuje, a taki jeden wybryk natury popsuje najwięcej.

Runianka, masz rację, jest dokładnie tak nie inaczej, pogoda w ten poniedziałek narozrabiała nie tylko w moim ogrodzie, ale tak to przeżywamy, bo ogrody tworzymy z sercem i oddajemy przy tym kawałek samego siebie
Mala_Mi napisał(a)


Nic tylko nasuwa się stwierdzenie... nigdy nie mów hop...

Dlatego ja bardzo nie lubię śniegu jak są liście na drzewach Za duże straty w ogrodzie.. U mnie tym razem dmuchnęło ze wschodu i niego w dzień zamienił się w deszcz..

Agata, katalpę może spróbujesz skręcić tak jak my... nasza przeżyła ten zabieg.. a była rozpołowiona aż do ziemi.

Kurcze... nie lubię śniegu w październiku...

Mala_Mi napisał(a)


Nic tylko nasuwa się stwierdzenie... nigdy nie mów hop...

Dlatego ja bardzo nie lubię śniegu jak są liście na drzewach Za duże straty w ogrodzie.. U mnie tym razem dmuchnęło ze wschodu i niego w dzień zamienił się w deszcz..

Agata, katalpę może spróbujesz skręcić tak jak my... nasza przeżyła ten zabieg.. a była rozpołowiona aż do ziemi.

Kurcze... nie lubię śniegu w październiku...

Pewnie już nie zobaczymy śniegu aż do Świąt, ach ta matka natura
Podziwiam Was do teraz za ratowanie Waszej katalpy, moja jeszcze młoda, żeby złamanie dalej nie poszło, będziemy w sobotę sznurować.
Walczyłam o magnolie, robinie jak otrzepywałam, to gałęzie się urywały więc zostawiłam, jedna sosna złamana.
Horstmena musimy też w jakiś sposób dźwignąć, bo gałęzie leżą, inaczej już nigdy nie będzie tak wyglądał

Kasya napisał(a)


oj..

juz sama nie wiem co lepsze snieg czy mroz...

najlepiej jak jest lato, to pewne

mam nadzieje ze okaze sie ze nie jest az tak zle jak sie poczatkowo wydaje i roslinki sie podniosą

Kasiu, za sprawą tak ciepłych słów, z bożą pomocą i naszą będziemy się dalej podnosić....coraz bardziej tęsknię już za wiosną
laurowisnia napisał(a)
Aganiu czytam o stratach, przy drzewach są pewnie największe, a masz ich dużo, oby okazały się łatwe do naprawienia.

Laurowiśnia, dzięki...drzewa pomału będą się regenerować teraz to tęsknię i wspominam chwile, kiedy ogród była malutki...tzn posadzone w nim drzewa, które nie przekraczały 1m wysokości i tą wielka połać trawnika, w tym czasie latałam i robiłam chochoły w ogrodzie, modliłam się tylko, żeby mrozu nie było
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Dominika11 07:36, 14 paź 2015


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
Agatko głowa do góry ogród da sobie radę - choć faktem jest przykro patrzeć, ale będzie dobrze Buziole
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
Agania 09:05, 14 paź 2015


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
eee_taam napisał(a)
a pamiętacie maj?

co to też śnieg na majówkę spadł ...2011 czy 2012 ...tez strat było duzo bo wszystko juz miało liście.


Była taka nawałnica śniegu w maju, ale szybko topniało i nie było aż takiej ilości śniegu u mnie i żadnych szkód nie zanotowałam.
sylwia_slomczewska napisał(a)


chyba 2011 bo jeszcze nie miałam nawet przydomowego ogrodu

Precz z tym śniegiem w maju i w październiku
ewsyg napisał(a)
Aga, u nas matka natura była łaskawsza. Szkoda roślinek, to jest ból kiedy się o nie dba, dogląda i cieszy każdą nową gałązką. |No cóż, moja koleżanka ma takie powiedzenie " w życiu muszą być zyski i straty" Lepiej jak tego pierwszego jest więcej
Pozdrawiam Aguś cieplutko

Ewa, oby te prognozy były łaskawsze dla naszych ogrodów, dzięki za ciepłe pozdrowienia
kasiek napisał(a)


A ja pamietam - ratowałam tulipany!
Agatka siły i wytrwałości życzę! Rosliny sobie poradzę, podniosą grunt by ogrodnika nie złamało

Nikogo nie omijają, straty w ogrodnictwie i sadownictwie, i w szkółkarstwie...zawsze trzeba się liczyć ze stratami...samo życie raz mamy z górki raz pod górkę, wydawało mi się nie raz, że straciłam serce do ogrodu, ale ta pasja jest silniejsza ode mnie, powoli się podnoszę, mam nadzieję, że razem z ogrodem
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies