Ewelinko, byłam u Ciebie rok temu i niestety nie zaznaczyłam sobie wątku i tak mi gdzieś umknął Teraz to poprawiam

Obejrzałam relację z ogrodów. Cudowne widoki. Mi najbardziej podoba się ogród różany. Co za zapach tam się unosił

Przepiękne zdjęcia z przepięknych miejsc Mnie ostatnio na donice wzięło, więc tymi sześcianami zachwycam się najbardziej

Witam. Przyszły w takiej paczce

A teraz tak wyglądają

Też sobie obejrzałam linka do ogrodów różanych... od zapachów chyba głowa tam pęka.

Polskie róże ..... nie było tam zbyt wiele .. a i Szopen wypadł tak niemrawo. Widać, że w różach to my nie jesteśmy potęgą..

Zdjęć nigdy za dużo. Morze róż. Niektórych nazwy były mi znajome, a dzięki Tobie mogłam je prawie na żywo oglądać.

Ciekawa jestem jak generalnie zimują i sprawują się u nas róże Lensa.

Fajnie, ze Wam się podobają parki i widzę że różany najbardizej
Zapachów troszę było, ale nie aż tak bardzo żeby głowa mogła rozboleć, jednak trzeba nos było w kwiatek wsadzać - co też chętnie czyniłam

a teraz moje obserwacje na temat tego co widziałam i co przykuło moją szczególną uwagę. Niestety nie pamiętam które róże pachniały.

Moim odkryciem była Excelsa - drobno kwiatowa, ciemny róż, świetna na róże okrywowe-pergole, świetnie też wygląda na paliku bo tak ładnie opada w dół.

Dorothy Perkins ma podobny kwiat ale jest jaśniejsza, też wpadła mi w oko, i te 2 razem fajnie się komponują.

Spodobała mi się też róża modna - Dioressence, kolor podobny do Novalis, ale miała taką fajną grację w tym jak płatki powiewały na wietrze [inne róże zwykle mają dość sztywne płatki, które nie ruszają się na wietrze, ewentualnie faluje cały kwiat, a tutaj lekko falowały pąki].

W zakątku Polskim były 2 róże, wyszło prawie biało-czerwono. Chopin oraz profesor Kownas. Rzeczywiście nie przodujemy w hodowli róż, ale jak wspominałam wcześniej, i mało było D.Austina.

Crimson shower - rewelacyjny na pergole, ciemno różowe drobne kwiaty, ładnie opadające.
Inną ciekawą różą jest Phyllis Bide - mały, jasny kwiat z fajnie pozaginanymi patyczkowymi płatkami.

Z róż brytyjskich spodobała mi się Cascade - drobnokwiatowa, jasnoróżowa nadająca się na okrywową/pnącą.
Cottage Rose [D.Austin] ślicznie wygląda z daleka.

Świetnym bukietem też była róża włoska - Olympus. Kwiat był przeogromny przez to że było ich wiele na jednej gałązce, w różnej fazie kwitnienia i przez to kolory od jasnego rózu do bardoz ciemnego, świetnie to wygląda. Niektóre kwiaty też prawie białe z lekko różowym obrzeżem różowym.
Gałązka zacieniona to kwiaty białawe z obrzeżem różowym - cudowny kwiat!

Ginger Syllabus - pnąca, świetny pąk i jasny kremowy kolor, ale jakoś duży krzak a jednak mało kwiatów więc nie jest zbyt płodna.

Był też placyk gdzie chodowali nowe odmiany róż, na razie bez nazw ale oznaczone kodami Nigdy wcześniej takiej chodowli nie widziałam.



Róże na patyku:
Exelse - pięknie opada
Leonardo da vinci - idzie w górę
White Dorothy - biała, małe kwiaty, pięknie opada


Pozostałe:
Japońska CI Sakuragasumi - piękny kolor [jasny z ciemniejszymi obżeżami]. Duży bukiet.
Chińska - Green Star - ładny kwiat w zielonkawym kolorze, piękne pąki.
Chińska - Pretty Jad - piękny pąk, jasny kolor z różowym obrzeżem pąków.

Teraz muszę ustalić sobie listę moich zachcianek Bo jakże tutaj nic nie chcieć jak się tyle widziało!

Dziś kilka zdjęć z mojego ogródka, żeby nie było że tylko cudze pokazuję

Liliowce.
Jeden mam z 2 nazwami, albo Darling Deception, albo Moussaka.
Jak krzak Darling Deception mi znów zakwitnie to muszę dokładnie porównać.

a tej nazwy nie znam.


Uwielbiam tą biel oraz te nowe kwiaty w tej zielenio-bieli, są mega fajne przez te delikatnie falowane krawędzie!


Tą uwielbiam za te zielono-różowe kwiaty, oraz za kolor dojrzałych kwiatów, taki różowo-karminowy.

Tą panią ot uwielbiam

ta panienka wyemigruje do rodziców, ot nie powaliła mnie i tyle. Plus ta kwestia uspokajania ogrodu


Różyczkę uwielbiam, ale ona leniwa i do zdjęć się pokłada... JC - zapach powala!

Klon rozrasta się również w szerokość, więc czekam, nie tnę.

W ub.roku z paroma osoboami dyskutowaliśmy o lime light oraz little lime/bobo. Moja kupiona jako little lime jest dużo mniejsza niżlime light, dla porówniania foteczka z liniami bo cienko widać tą różnice. Ona też innaczej się rozrasta - bardziej jak krzew a nie tak jak lime light - w górę.