Macham!!!

Piesiunio kradnie serce!

Wszystko cudnie rośnie w tym deszczu! Baw się dobrze z rodzinką. Oby wam pogoda sprzyjała bardziej!

PS. Werbena Lolly Pop rośnie dzielnie i Stipa też, ta siana później. Bo tej "dzikiej" daaaaaaaawno nie widziałam

Zamówiłam Pashminę, ale jeszcze nie dostałam, to nie wiem, czy polecać to miejsce. Uporczywych deszczy nie zazdroszczę

kamasja napisał(a)

Macham!!!

odmachuje i musze do Ciebie wieczorem przydreptac

Mixtoorka napisał(a)

Piesiunio kradnie serce!

Wszystko cudnie rośnie w tym deszczu! Baw się dobrze z rodzinką. Oby wam pogoda sprzyjała bardziej!

PS. Werbena Lolly Pop rośnie dzielnie i Stipa też, ta siana później. Bo tej "dzikiej" daaaaaaaawno nie widziałam

Rośliny już się topią niestety.... aż boję się pomyśleć o stratach. Zamiast kwitnących róż mam gnijące pąki... o buksach już nawet nie chce myśleć. Dobrze że na cisy przechodzę.Inne kwitnące też bardzo opóźnione są.

Fajnie,że werbena i stipa z drugiego rzutu rośnie i niech cieszy!!

Kacha123 napisał(a)

Zamówiłam Pashminę, ale jeszcze nie dostałam, to nie wiem, czy polecać to miejsce. Uporczywych deszczy nie zazdroszczę

To sprawdź i powiedz co i jak będę czekać na wiadomość
Choć nie mam serca kolejnych roślin zwalać do moich rodziców i kazać im podlewać w tym upale. Oni znów tacy zapaleni nie są na kwiatki. Już mama chciała ice dance namnożyć, a że za szybko się do tego wzieła to efekt taki że mało co tam żyje. I znów na nią musiałam nakrzyczeć troszkę

A u nas upały i sucho - jakie życie jest niesprawiedliwe, co nie?

nicol21 napisał(a)

To sprawdź i powiedz co i jak będę czekać na wiadomość
Choć nie mam serca kolejnych roślin zwalać do moich rodziców i kazać im podlewać w tym upale. Oni znów tacy zapaleni nie są na kwiatki. Już mama chciała ice dance namnożyć, a że za szybko się do tego wzieła to efekt taki że mało co tam żyje. I znów na nią musiałam nakrzyczeć troszkę

Dam znać, oczywiście. A ja jestem za tym, żebyś nakupiła jeszcze więcej, to będziesz musiała po nie przyjechać i może mnie odwiedzisz - hihihi!

Dziś w koncu cos tam zrobiłam w ogródku... a mianowicie poszerzyłam rabatkę długości ok 2m i zrobiłam sobie rabatkę różano- lawendową. Szukałam pashminy, ale nie było, potem Leosia ale też nie było i w koncu kupiłam różę okrywową no-name. Kwiatki malutkie ale urocze i ich jest dość sporo.
Przy okazji w sklepie zerknełam na cisy - no i tak ładnie rozkrzaczone były że stwierdziłam że będą z nich małe kulki i kupiłam 3 sztuki. Były też ładne cisy davida iteż bym przytuliła, ale się opamiętałam, bo miejsca zupełnie nie ma u mnie już. Jutro zamierzam poszerzyć rabatę z hostami, ale dosłownie o jakieś 20cm tylko, jesienią przesadzę dalej żurawki bo teraz wszystko jest bardzo ściśnięte.

Ale zacznę od psa ogrodnika


Materiał wyjściowy oraz poszerzona rabata. Zioła zostały z niej wysadzone i są w doniczkach. Za dużo wody u nas.... a potem ślimory, a przecież nie będę sypać tego niebieskiego obok ziół.

Takie piękności się przymierzały i potem zdecydowały się tam pozostać.