Nicol21

Widzisz, że werticilioza atakuje zdrewniałą część, a dokładniej wiązki przewodzące ksylemu, natomiast fytoftoroza odwrotnie -część podkorową dając brązową otoczkę na granicy łyka i drewna, czyli floem. Werticilioza atakuje od góry /więdnięcie/, a fytoftoroza od dołu - usychanie najczęściej jednej strony, a po zaatakowaniu podstawy pnia usycha cała roślina.


Pozdrawiam

Nicol21

Masz odpowiednik Mildexu i stosuj go doglewbowo oraz w oprysku.



Pozdrawiam

Pospacerowałam po ogrodzie, cudnie Te klony, te kolory, trawy! ech
Nie znam się na chorobach, jedyne co to mi przypalało te oje kloniki, czasem na tyle źle że pół konara trzeba było odciąć :/

pozdrawiam!

Dzieki, dzieki. Perełką to js bym tego mojego ogrodka nie nazwała, śle przynosi mi sporo radości i tez stresu jak obecnie klony ( bo z buksami to chyba się już mentalnie pogodziłam).

Ulubiony klon.... hmmmm to zależy na czym Ci zależy.
Sango-kaku jest świetny, ot wcześnie startuje, ot jest zielony latem i cudnie swieci jesienią.dosc szybko rośnie i zima widać czerwone gałęzie.
B.fajny jest Orange dream, taka jasna zieleń/żółć. Ale może go przysłać słońce. Jest tez ciut jaśniejsze w górnych partiach.
W tym roku posadziłam spory okaz osakazuki - ot zielony ale jesienią powinien planac czerwienią.
Garnet lubię za te delikatne strzepiate liście i ciemny bordo kolorek. Naturalnie rośnie dość nisko i się płozy, ale ja swojego wyciągam w górę.

Jesszcze mam inne, wszystkie lubię ale chyba sango-kaku jest r 1. z zielonych i na ta chwile

Zbordowych to garnet właśnie.
Jak masz szkółkę to jesień i wiosna yo super czas żeby poglądach coninjak, bo często wiosenny i jesienny kolor jest bardziej intrygujący niż letni.

Baardzo Ci dziękuję za tak wyczerpujące informacje. W taki razie szukam miejsca dla Sango Kaku, bo chciałam zielonego I trzymam kciuki za Twoje klony!!