Iwonko zupełnie się z Tobą zgadzam. „Żywy organizm” jak to nazwałaś ogród jest dla mnie bardzo ważny dlatego taka decyzja.
O siedziskach na taras jeszcze pomyślę. Dałaś mi do myślenia i miło mnie zaskoczyłaś. Ależ masz pomysła
Dziękuję za wsparcie i pocieszenie
dawno mnie u Ciebie nie było, ale część zaległości z ostatnich stron nadrobiłam zakupy piękne, teraz czekam na zdjęcia po wsadzeniu tego wszystkiego
i do tego ronda też bym dała buka, złamie trochę ten zielony kolor, bo chyba o tym bordowym myślisz?
pozdrawiam :*