Na skalniaczku się zaroiło

Przed sadem powstanie nowa rabata. Tu mi najlepiej działać bo Synek ma blisko piaskownicę i mam Go cały czas na oku.

i u Ciebie praca wre pięknie to wygląda

Paulinko to są głównie zdjęcia weekendowe. Bo popołudniu, gdy wracam z pracy, nie mam przy kim zostawić Synka dlatego robię z doskoku przy nim. A często nie da się nic zrobić bo Synek nie lubi w miejscu siedzieć

Pierwsze kwiaty mojej jabłonki w zeszłym roku jeszcze nie miała nic a teraz...

Tusiala napisał(a)

Paulinko to są głównie zdjęcia weekendowe. Bo popołudniu, gdy wracam z pracy, nie mam przy kim zostawić Synka dlatego robię z doskoku przy nim. A często nie da się nic zrobić bo Synek nie lubi w miejscu siedzieć

Tym bardziej cię podziwiam Z doskoku tyle roboty zrobiłaś. Coraz piękniej u ciebie

Tusiala napisał(a)

Paulinko to są głównie zdjęcia weekendowe. Bo popołudniu, gdy wracam z pracy, nie mam przy kim zostawić Synka dlatego robię z doskoku przy nim. A często nie da się nic zrobić bo Synek nie lubi w miejscu siedzieć

wiem coś o pracowaniu w ogrodzie z dziećmi tyle że ja na działeczce nic interesującego dla nich nie mam piaskownica jedynie i huśtawka i chmara owadów ale po czasie i to się nudzi, tak że tylko na wymianie z mężem jeżdżę albo on na budowie u moich rodziców ja w domu z dziećmi a jak wraca on zostaje i ja jadę na działeczkę. dlatego tak niewiele u mnie się dzieje bo sama czasem nic nie zdziałam, choć chęci są szkoda mojej syzyfowej pracy później i tak poprawiać trzeba i więcej siły.

Gosiu bardzo miło czyta się takie słowa i wiem, że mój brak czasu i związene z nim ograniczenia zrozumieć może osoba, która ma dzieci. Jest u mnie tu i tam "rozbabrane" ale wynika własnie to z faktu, że tam gdzie mój Synek sie właśnie bawi, to tam mogę działać. Niestety to nie tak, jakbym chciała. Ale cieszę się, że w ogóle mogę przy nim coś porobić
Gosiu Ty masz tak piękne te bukszpany i kulki i stożki, że Ci ich serdecznie zazdraszczam
Moje, przy udanych cięciach, może będą takie za dwa lata.

Paulinko więc i Ty dobrze mnie rozumiesz ale jaka to radość z naszych maleństw. Niczego ani nikogo nie zastąpią.