Zmykam ale na koniec zostawiam dwa zlodowaciałe zdjęcia Już zmrok wczoraj zapadał, gdy je robiłam.
Udanego popołudnia wszystkim życzę

Marcia więc nie dotykamy tylko podziwiamy lodową krainę....krokusiki na czasie

Lodowe roślinki, chyba wszędzie mrozik ścisnął, ale wygląda to bajkowo,
pozdrawiam

A u Ciebie lodowo jeszcze jest?

niebieskości suuuperowe

Eda, gdy w domku cieplutko to można podziwiać. Ale ja już chcę wiosnę ciepłą, słoneczną, kwitnącą, zieleniącą się

Gosiu latem to sobie chętnie obejrzę te lodowe zdjęcia dla ochłody

Makkasiu lodowato, mroźno i wietrznie ale na szczęście i słonecznie – 8 rano jak jechałam do pracy. I ten okrutny mróz cały czas wszystko trzyma w tym swoim, lodowcowym uścisku.

Ale mam jeszcze zdjęcia z zeszłego tygodnia, gdy wszystko było w puchatej kołderce







A tu moja Synunia z Tatą mnie obserwują (prawe, górne okno)

A dziś jest jakiś kolorek?

na kolorek czekamy, a Twoi mężczyźni patrzą jak mama biega z aparatem po ogrodzie, ciekawe co wtedy mówią słów mojego M nie przytoczę bo cenzura

Elu na szczęście się przyzwyczaili, że prawie nie ma dnia, żebym bez aparatu nie wychodziła. A ostatnio jak było tak lodowato to Mąż sam się pytał, kiedy idę w ogród Choć przyznam, że bałam się iść aby gdzieś się nie obalić

Zazdroszczę pierzynki śniegowej, u mnie prawie bezśnieżnie i - 15 w nocy

Vivo mam nadzieję, że bez tej pierzynki i z takim mrozem nic nie grozi Twoim pięknym roślinom

Minimalna ilość fioleciku