Teraz, jak poczytałam, przynajmniej wiem gdzie latacie


Twoja lawenda już widoczna, moja ciągle opóźniona w rozwoju, widać niebieskawe, ale z daleka, żeby łan lawendy był, to bym nie powiedziała...czyli znowu mus czekać
Jutro dzień mam wypełniony, cebulowe trzeba wykopać, irysy syberyjskie muszę ciachnąć, nie dość, że mi luiski zasłaniają, to jeszcze mszyce mają!!! Wyplewić na trawiastej muszę, do sklepu trzeba (nawet musztarda się skończyła), za ochronę jechać zapłacić i jeszcze do Kapiasa bym skoczyć chciała zobaczyć czy Austinki i jeżówki mają, aaa i jeszcze do serwisu, czujnik zużycia paliwa coś się Rysiowi nie podoba (pewnie panikuje, ale musimy sprawdzić, żyć by mi nie dał

)...a na dodatek jakiś deszcz ma być...
Odpoczywajcie Kochani i wracajcie do nas

