To jest takie złudzenie- może zdjęcie nie tak zrobione.

Od góry są pelargonie, potem kwiaty na tarasie, ciut niżej rabata róż i lawendy, ścieżka i znów rabata róż i lawendy. Wszystko się ze sobą połączyło w kadrze i tak wyszło.

ale nie rozumiem, na czym niby to złudzenie ma polegać
przecież rzeczywiście są piętra roślinności i chyba na skarpie (wzniesieniu), czy tam masz płasko?

Agata- tam mam prawie płasko. Na zdjęciu po prostu się zlało, a teren podnosi się tylko troszkę.

Taras, trochę Grzesia na tarasie w ulubionych paskach, pozasuwane fotele przed Zarą...wszystko wraca...ach Kasiu...to nic, że niedawno słyszałam Twój głos...trudno

Figo śpi w kojcu obok mnie, chrapie rodzinnie

Wyobraź sobie, że sąsiedzi też mają małego pieska (mówiłam Ci, Mikrusa mieli. Teraz to Kajtek jest, nie widziałam go jeszcze). I znowu mają to samo co my

Jeszcze raz pozdrowienia dla Grzesia, buziaki dla Ciebie i Karolci

Ściskam, mocno

A ja dzisiaj do Ciebie Kasiu przyszłam pomachać rano, a teraz dopiero widzę, że mi komp posta zżarł....no nic trudno, przesyłam buziolki i uściski dla całej Waszej Rodzinki....tym razem na dobranoc

Pozdrowienia przekazane, a taras zaraz po waszym odjeździe zrobił się mocno jesienny- dwie burze go zmaltretowały. Dzisiaj pociachałam i surfinie i róże - cała taczka śmieci- może takie cięcie im pomoże.

Figo będzie dla Was pociechą, zobaczysz. To taki psiut do pieszczochania

Całuski ślę.

Surfinie też musiałaś? Mówiłaś tylko o pelasiach...

Może by się udało żebyście na poniedziałek zostali? Tylko wcześniej musiałabym wiedzieć, Rysiu ma kłopot z urlopem, nawet jednodniowym...wyprawimy moje urodziny z poprawinami

Buziaki