Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród hortensjowo brzoskwiniowy

Ogród hortensjowo brzoskwiniowy

malgorzata_s... 21:43, 02 lip 2016


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
Mojej krwawnicy z Pęchcina nie widzę, chyba wygniła Moje rozplenicą też pożerają rabatę a pysznogłówki przerosły hortensje o 1/3.
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Kasik 21:53, 02 lip 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
anna_g napisał(a)


A ja wczoraj chodziłam po ogrodzie i tak sobie myślałam, że nie bardzo mam co tam robić - lekka kosmetyka tylko na razie i nic specjalnego więcej. Upały dzisiaj okropne i nie było szans na "ogrodowiczkowanie".


Ja chyba nie dojdę do etapu-lekkiej kosmetyki

Upał mnie dziś mało nie wykończył, ale gdybym nie spróbowała, to bym miała większego doła niż mam
____________________
Kasia Ogród hortensjowo brzoskwiniowy
Kasik 21:56, 02 lip 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
malgorzata_szewczyk napisał(a)
Mojej krwawnicy z Pęchcina nie widzę, chyba wygniła Moje rozplenicą też pożerają rabatę a pysznogłówki przerosły hortensje o 1/3.


No jak wygniłą? jako ona właśnie mokro bardzo lubi?

Dziwne.

Pysznogłówki niech sie nie wygłupiają bo i tak dla hortek będą tłem Hortki jeszcze urosną no i kwiaty są większe. Bedzie ładnie, pod warunkiem, że będą jeszcze kwitły. Ja nie wiem jak długo utrzymują kwiaty.
____________________
Kasia Ogród hortensjowo brzoskwiniowy
Kasik 21:57, 02 lip 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Basilikum napisał(a)
do mnie jedzie jedna w sierpniu
ale ona juz ostrzezona, ze u mnie chwasciory


A to i dobrze. Chwaściory nie mogą być powodem do depresji, choć próbują
____________________
Kasia Ogród hortensjowo brzoskwiniowy
malgorzata_s... 22:00, 02 lip 2016


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
W zeszłym roku kwitły razem chwilkę ale były niższe. Jak będą zasłaniać to obetnę
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Kasik 22:08, 02 lip 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
malgorzata_szewczyk napisał(a)
W zeszłym roku kwitły razem chwilkę ale były niższe. Jak będą zasłaniać to obetnę


Korekta we właściwym czasie. NA razie niech szaleją
____________________
Kasia Ogród hortensjowo brzoskwiniowy
gierczusia 22:43, 02 lip 2016


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Basilikum napisał(a)
w upaly mi sie tez nie chce w ogrodzie pracowac, wylaze dopiero wieczorem. Ostatnio mam takie zaleglosci, ze nie wiem czy dam rade je nadrobic do jesieni


Przyłaczę się do klubu jeśli mnię przyjmiecie
Mam tylko jeszcze jeden problem...jak już wieczorem po tym upale , który mnie już prawie wykańcza..chcę się zdecydować na ogrodniczkowanie..tooooo...atakuje mnię armia krwiopijców duuuuuża armia i tak się kończy moje ogorodniczkowanie lub sama chęć na nie
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Kasik 06:58, 03 lip 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
gierczusia napisał(a)


Przyłaczę się do klubu jeśli mnię przyjmiecie
Mam tylko jeszcze jeden problem...jak już wieczorem po tym upale , który mnie już prawie wykańcza..chcę się zdecydować na ogrodniczkowanie..tooooo...atakuje mnię armia krwiopijców duuuuuża armia i tak się kończy moje ogorodniczkowanie lub sama chęć na nie



No właśnie jak się nie ma zapału to i nawet komary przeszkadzają
Ale tak na serio, to tylko temperatura determinuje moje wyjście do ogrodu.
Najgorsze, że w tygodniu po pracy kiedy mogłabym coś zrobić jestem tak padnięta, że kończy się to tylko wyrzutami sumienia lub czymś naprawdę nieznaczącym.

Za dużo tego jest i nie można okiełznać na tyle by móc odpuścić.

Do klubu zatem jesteś przyjęta, objawy masz te same.
____________________
Kasia Ogród hortensjowo brzoskwiniowy
Margarete 01:24, 04 lip 2016


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
A ja w tej determinacji powodowana takimi samymi motywami o których tu piszecie....że chwaściory, że zaległości, że wyrzuty sumienia...bo w tygodniu wracam padnięta około 18 i patrzę tylko gdzie by tu doopę posadzić a nie gdzie za robotę się wziąć.....otóż w tej determinacji i chęci nadgonienia dziś - w niedzielę ryłam w ogrodzie do późnego wieczora. Ja mam obok blok więc wszyscy idący do i z kościoła a potem idący na i ze spaceru niedzielnego widzieli mnie - ale trudno...dziś nareszcie było chłodniej po tych upałach a po nocnym deszczu pielenie to sama przyjemność.....
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Margarete 01:29, 04 lip 2016


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Kasiu róże śliczne, ta różowa twoja ulubienica szczególnie piękna. Mohe jeżówki opóźnione w stosunku do twoich, pojedyncze kwiatki gdzienigdzie dopiero. Ale Vanilki na podobnym etapie.
Pozdrawiam

P. S. Uśmiałam się z Yolki u jej awarii podwozia....nie z choroby, bynajmniej bo sama wiem jaki to problem ale ze sformułowania....
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies