Pergoli szkoda, że mało widoczna, ale sama w sobie aż tak by nie zachwycała.
Zamawiając ten prezent dla mnie moi Chłopcy dołożyli kilkanaście kutych róż na nią. I Tego mi najbardziej szkoda, bo juz prawie wszystkie zarastają.
Dobór róż nie był przypadkowy, choć powiem, że przejścia łagodnego tam nie uzyskałam. Myślałam, że sie bardziej skomponują razem. Ale zależało mi bardzo na jednej róży mocno rosnącej, a taka jest Constans Sprei i na jednej kwitnącej kilkakrotnie, czyli LAguna.
Wybrać odmiany zdrowe, do tego kolorystycznie pasujące no i rosnące odpowiednio nie było łatwe. Efekt dobry, kwitnienie o tym samym czasie, ale mogłyby być ciut bardziej kolorami "przy sobie".
Zara mnie już załamała. Co dzień liczę korzenie pod wybranymi przez nią roślinami.
Raany juulek no cudniasta ta pergola i te róże wykute..precyzyjna robota
Ja sobie tak wyobrażam jak to jest być pod takim pachnącym , kwiatowym , ślicznym daszkiem...aaaaaaa
Buziol Kasiu