melduję że już w domku się ciepełkuje , choć przyznam że dawno tak ciepłej Białki nie pamiętam o tej porze .
mam jak zwykle problem z fotkami , bo jak się ma gadane to się nie ma focone . atmosfera spotkań jest zawsze taka sama , więc chore i nadwyrężone gardło to już chyba standard. dziewczyny są niezwykle fotogeniczne , więc sesja jak z żurnala mody sportów zimowych .
jednoosobowa firma logistyczna ( MARZENKA ) panowała nad planem zjazdów i formowała szyki do spotkań tysiącami telefonów .( ma z nami przegwizdane ).
nie mogła się zdecydować który profil mają ładniejszy , więc prezentuję profil dolny
kurcze Anita ( Enya) fryzury nie poprawiła , Renata( Rench) w ogóle myśli o zielonych migdałach a marta (Finka ) już mnie wzrokiem pożera , bo czas gwiazdy jest ograniczony
Sebek wykazał się kompletnym brakiem profesjonalizmu ....zamknął oczy ...nie ma powtórek ..przepadło
Anki nie uchwycisz człowieku za nic ...nie nadążam za nią z aparatem ...ale..udało się Rencz ( Renata) zagadała ją czymś
matko tak mnie ta sesja z nimi wykończyła że musiałam odpocząć ..
nie myślcie że tu się odpoczywało ...harówka ...ciężko wstać
ale teraz sobie odpocznę