Dziękuje
Grunt + dwie warstwy farby. Już jedna dosyć ładnie pokryła ale widać było jednak prześwity w niektórych miejscach. Po drugim malowaniu było już ok. Tez zastanawiałam się czy gruntować ale jednak wolałam nie ryzykować. Podobno to znacząco przedłuża trwałość i odpornośc farby.
To akurat meble moich rodziców Nie mam niestety Cały czas się zbieram żeby jeszcze coś z tego zrobić ale jakoś ciecie tego skutecznie mnie zniechęca... jak zdecydujesz się robić to daj znać może zdołam Ci w czymś podpowiedzieć
No widzisz, a ja z kolei do tabelek nigdy nie miałam głowy a bardzo żałuje. Przydałoby się.
Jak Ci kolor stołu nie pasuje to spróbuj. Ten mebel powinien łatwo się malować. Przemalowywanie ostatnio chyba stało się modne
Często tez słyszę, ze czegoś jeszcze nie wyprodukowano co by mi pasowało i absolutnie się z tym nie zgadzam, po prostu jeszcze tego nie znalazłam
Co do M to on ma zupełnie odmienne zdanie na temat oszczędzania dzięki mnie wprost przeciwnie - wciąż mówi ze co chwile wymyślam jakieś remonty, malowania, zmiany itd. Coś w tym jest tak szczerze mówiąc
Dzięki za miłe słowa
Jestem pod wrażeniem Twoich zdolności.
Napisz mi proszę na priv jaki grunt i jaka farba była zastosowana.
Kiedyś też opętałam mnie bielmania.
Fotele wiklinowe, stół i krzesła oraz kosze przemalowywałam.
Dzięki
Grunt i farba z tej samej firmy w wersji pełny mat.
Zrobiłam tak jak wyczytałam w opisach czyli: najpierw dokładnie umylam i odtluscilam powierzchnie następnie od razu pędzelkiem naniosłam grunt i zostawiłam do wyschnięcia do następnego dnia. Teraz wałkiem pierwsza warstwa farby właściwej (pędzel zupełnie się nie sprawdzał na rym etapie). Znów schło cały dzień i następnego druga warstwa farby. To wszystko
Namiary zaraz wysyłam.
te też nie były drewniane. Ja nie matowiłam z czystego lenistwa. Dlatego też użyłam gruntu dla większej przyczepności. Ta okleina nie była jednak śliska. Była dosyć chropowata. A Twoja jaka jest?