Nie pytaj jak to teraz wygląda! M jak przyszedł i to zobaczył to zaniemógł... a ja zrobiłam kilka kursów wywożąc rośliny gdzie się da. Teraz to wygląda jakby tam bomba została spuszczona...
Nie pytaj..Aż się boję jak to ogarnę.. Na razie muszę wyznaczyć nowy kształt rabaty a później będę myślała nad nasadzeniami. W razie czego się trochę poinspiruję Tobą ok? Masz tak pięknie, że aż w dołku ściska...
Ostrzeżenia nie było bo ja tego nie planowałam Poszłam tam przyciąć wielki krzak laurowiśni w kostkę i... nie wiem jak to się stało ale chwyciłam szpadel...Póżniej już szybko poszło Laurowiśnie poszły na zagęszczenie ekranu z laurowiśni pod altaną. Trochę się o nie boję, bo bardzo pociachałam im korzenie. Były grube jak przegub dłoni. To już kilkuletnie krzaki. Zrobiłam im błotko i się modlę teraz...
Pęcherznice poszły do sąsiadki, rh pojechały do rodziców, miskanty apache pod thuje z boku domu. Nie wiem co z wielkim modrzewiem na pniu. Jutro będę myślała
Fotek nawet nie daje bo dostaniesz palpitacji serca jak ten bajzel zobaczysz... Plany jakieś mam ale muszę to rozrysować. Na razie nic konkretnego