Sylwia, pewnie że się spotykamy bo ile można klikac przez kompa, a tak na żywo można popodziwiać ogrody które wcześniej tyle razy się na monitorze widziało, wrażenie ogromne
cieszę sie że do mnie zajrzałaś.
Pozdrawiam
Przemku bo zdjęcia są z lipca, a przecież początek lipca to u nas 2 tyg padało, a potem nic
warzywnik tradycyjnie wyszedł wielki a zapowiadał się skromny
w zeszłym roku Ty narzekałeś na ilośc kabaczków o ile mnie pamięc nie myli a w tym roku ja wszystkich obdarowuje(co nie Asia i Ewa )
reszta warzywek czeka na fotografa, strasznie męczymy się żeby uratowac pomidory, coś im w tym roku nie pasuje no i papryki stożkowe białe obrodziły jak oszalałe
Jeżówki od Ciebie to wielkie krzaczory, mocno na wiosnę podcielismy miśki i jeżówki je zasłoniły, bedzie trzeba przemeblowanie na rabacie robić
a odętka dalej się pokłada i spisałam ja na straty