Mirko, rozplenicę Black od Irenki siałam ok. 22 stycznia, zaczęła wschodzić po ok.trzech tygodniach, kiedy już resztka stipy z ub. roku już dawno wzeszła.
A propo stipy, nie dość, że miałam tylko połowę opakowania, kolejne nie przyszły wraz z zamówionymi nasionami ( w ofercie była), to jeszcze dziś kiedy już popikowałam pojedyncze ździebełka....... wysypałam niechcący wszystkie doniczki..............
pozbierałam, zapikowałam jeszcze raz, oczywiście część siewek uszkodzonych........buu, chyba w tym roku nici ze stipy będą, do Obi za daleko specjalnie po nasiona.
Razem z rozplenicą posiałam przypadkowo zebrane nasionka z rudych trawek, z których nie mam pojęcia, ale kilka też wzeszło, pokazały się tydzień po rozplenicy, są jeszcze tycie.
Zapikowałam też kleome białe ( Aniu Monte) i różowe z własnych nasion, kilka driakwi ( słabo wzeszły).
Pozostałe rośliny kiełkują. Jutro wysieję kolejną część nasionek, a główne sianie na początku marca

Bogdziu, miałaś oszczędzać oczy. Tulę w smutkach. Miną
anabuko Aniu, to nowe zakupy, ale pojedyncze kwiatki już mogłam podziwiać. Mam nadzieję, że będą rosnąć, bo jak nie to .. szpadelekw nowym rosną jeszcze dwa powojniki, a w starym kilka Posiałam nasiona botanicznych, bo w ubiegłym roku ładnie wzeszły, ale wschody trwają długo. Pozdrawiam.
Mirko, nie mroziłam nasion, siałam niezbyt głęboko, jak by tu.. no tyle,żeby przykryć, może 3 mm ziemi z piaskiem