Łapiesz zapewne oddech w ogrodzie. Po roślinkach wcale nie widać, że przeszła wichura. Pięknie jest!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Choć mnie nie ma to trochę jestem na bieżąco.
Zakupy przy drodze doskonałe- takie najfajniejsze.
Portrety dalii super porobiłaś - u mnie tyle jeszcze nie kwitnie albo mam jakieś późniejsze. A może podlewanie gnojówką z żywokostu pokręciło coś bo mam jedną co zakwitła dużym kwiatem a jest tak mała prawie do łydki a powinna być do ramion.
Wichury i u mnie były. Zauważyłam że w tym roku było sporo dni z wiatrami które dodatkowo wysuszały ziemię. Troszkę popadło ale to niewiele.
Połaziłam troszkę po Twoich włościach,mam nadzieje,że burza dużo szkód nie wyrządziła.
Pashminy wspaniałe, właśnie czekałam na ten show 5sztuk
Zakwitł mi jeden piękny,pełny mak.
Chyba od ciebie,bo innych nie miałam. Inne nasiona nie wiem gdzie posiałam, odreagowywałam zmartwienia w ogrodzie i jak się obcięłam,nasiona były wysiane,torebki puste poskładane,ale gdzie i co posiałam nie pamiętam.
Nawet zdobyczne firletki biało-różowe gdzieś zamotałam.
Jak ujarzmiasz perłówkę,moja się bardzo rozkłada.Musiałam związać.
Dalie masz piękne,moje cały czas w pąkach.