Masz rację, szczawik "zakupiłam" z jakąś roślinką i pojawił się na skalniaku kilka lat temu. Corocznie go wyrywam, starając sie nie dopuścić do rozsiewania przez nasiona, ale i podziemne rozłogi też ma ekspansywne. Ok. czterech lat temu wykopałam wszystkie rośliny ze skalniaka, poza miniaturowymi iglakami, zdjęłam wierzchnią warstwę ziemi, resztę przeryłam pod kątem podziemnych rozłogów. Przez trzy lata był względny spokój, teraz znowu się pojawia, a jak przeoczę lub nie mam czasu to jest masakra
Szczawik - nie mamy z nim szans. Wydaje mi się, że tego typu roślin nie ma co wyrzucać na kompost, bo potem są wszędzie. Ja mam kłopot z gwiazdnicą pospolitą i żałuję że wyrzucałam ją właśnie na kompost, bo pleni się niesamowicie i praktycznie nie ma szans, żeby ją wyrwać w całości.
Ja tez niestety na skarpie w przedogródku posród kamyków i macierzanek mam szczęscie miec oba te uciazliwe chwasty , i gwiazdnice i szczawik........rzeczywiście nie wiem co gorsze a walka z nimi to jak bitwa z wiatrakami.....cały czas odrastają i wyłażą niestety, mimo że mam agrowłóknine pod kamykami.........
Gabrielo, rzeczywiście takich chwastów nie wolno wyrzucać na kompost, jak i innych z dojrzałymi już nasionami. Kiedy pielę, szczawik odkładam do osobnego pojemnika Ale trzeba też dobrze oglądać doniczki przy zakupie nowych roślin, bo często w nich jest, uszczknięty tylko z góry